Jak po Świętach? :-) U mnie było spokojnie, bez szaleństw... Wracam z powrotem do codzienności ;-)
Przed Wami moje kolejne zużycia, typowo "kąpielowe" :-)
Szampon przeciwłupieżowy Nivea
kupiłam go jakiś dłuższy czas temu, w celu zniwelowania szarości zaraz po farbowaniu. Ma przyjemny, cytrusowy zapach, przezroczysty kolor i dobrze się pieni. Bardzo przyjemnie nam się współpracowało :-)
Dove creme mousse
chciałam wypróbować coś innego niż klasyczny żel pod prysznic i się nie zawiodłam :-) niesamowicie lekka konsystencja i kremowy, typowy zapach dla Dove- ekstra.
Dove ekspresowa maseczka regenerująca
mój włosowy hit :-) Ale o nim wkrótce :-)
Pharmaceris nawilżający fizjologiczny żel do mycia twarzy i oczu
żel dostałam na szkoleniu, jakoś mnie nie zachwycił, ale o nim też opowiem niedługo.
Vichy nutriextra żel pod prysznic
żel jak żel, bez szału
Vichy odżywczo-regenerujący szampon w kremie
jeśli chodzi o działanie- jest bardzo podobne do szamponu Elseve, o którym pisałam tutaj klik
Olejki do kąpieli Bielenda
kupiłam je w promocyjnej cenie ~6,80 w biedronce- podczas promocji na płyny i zele pod prysznic -30%. Normalna cena tych olejków oscyluje w granicach 15-16 złotych... Piękny zapach, piana, która utrzymuje się przez całą kąpiel- zdecydowanie polecam te płyny!
Nie miałam żadnego z tych produktów. Gratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam, żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńświetne zużycia ;)
OdpowiedzUsuńMi także pasują maseczki Dove, szczególne intensive repair.
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z Twoich produktów.
OdpowiedzUsuńczekam aż napiszesz wiecej o maseczce z Dove :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie płynami Bielenda. W takiej cenie faktycznie było warto
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć :)
OdpowiedzUsuń