piątek, 29 czerwca 2012

Spa

W końcu mam dziś wolny wieczór, więc czas na małe spa... coś dla siebie ;)



Pozdrawiam :)))


Alterra maska granat i aloes

Cześć!

Jakoś specjalnie nie przywiązywałam do wagi kosmetyków ekologicznych, tym bardziej, że raz porządnie się zraziłam- mowa o szamponie alterry z morelą. Był to okres, kiedy prawie wcale nie wypadały mi włosy, niestety zachciało mi się jakiegoś lekkiego naturalnego szamponu... No cóż, użyłam go zaledwie dwa razy, a resztę wylałam do wanny.


Po bardzo dobrych opiniach innych dziewczyn postanowiłam kupić maskę Alterry z granatem. Myślałam, że będzie to lekka, bezsilikonowa odżywka, powiedzmy pokroju Timotei Organic Delight. Zgadza się, jest to bezsilikonowa, ale bardzo odżywcza maseczka, która już po jednym zastosowaniu zostawia włosy świetnie nawilżone i mega gładkie! Jest zdecydowanie lepsza niż odżywka Timotei!

Skład:


Kupiłam już drugą tubkę, maseczka jest r-e-w-e-l-a-c-y-j-n-a polecam Wam!


sobota, 23 czerwca 2012

Powtórka z rozrywki- akcja przyciemnianie :)

Cześć!
Tak jak pisałam, dziś pokażę Wam efekty po farbowaniu farbą majirel 9,22 z oxy 6%. Pierwszy raz użyłam szóstki do farbowania odrostów. Jest ciemniej :)


Kolor włosów zaraz po farbowaniu- widać fioletowe przebłyski


Kolor po drugim myciu





Ja jestem zadowolona z koloru, zobaczymy jak będzie się wymywał :)

Pozdrawiam,


piątek, 22 czerwca 2012

Nowe

Sukienkę i buty na wesele koleżanki kupione, jednak jak zobaczyłam te buty, wiedziałam, że muszą iść ze mną do domu :) Były jeszcze jedne, z o centymetr wyższym obcasem (piękne!), ale wiem, że dla mnie nie byłyby tak wygodne jak te :)
Buty są wygodne, stabilne, a do tego niedrogie- 69zł. Kupiłam je w sklepie Kari (sklep tylko stacjonarny).





Już wkrótce pokażę Wam efekty mojego farbowania, a tymczasem lecę do książek :)


czwartek, 21 czerwca 2012

Zużycia

Cześć!
Ostatnio bardzo rzadko dodaję posty, mam nadzieję, że to się w niedługim czasie zmieni ;)
Dziś mam Wam do pokazania moje zużycia i nowe zdobycze.

W ostatnim okresie zużyłam sporo produktów, dzięki czemu w szafce zrobiło się o wiele więcej miejsca.


1. Szampon Nivea Intense Repair
 Przyjemny, o perłowym zabarwieniu dobrze pieniący się szampon, Niestety przy zbyt częstym myciu obciążał włosy, włosy szybko się przetłuszczały.

2. Szampon Natur Vital
To mój drugi szampon przeciw wypadaniu włosów tej marki. Tym razem wybrałam ten, który miał alkohol denat najdalej w składzie. Kładłam go oczywiście tylko na skórę głowy. Czy mniej wypadały? Przy pierwszej butelce, którą zużyłam rok temu widziałam znaczną poprawę. Przy tej trudno mi powiedzieć bo używałam go dość nieregularnie.

3. Oliwka do ciała babydream- ot zwykła oliwka.

4. Eveline, termoaktywne serum
Ciężko mi je ocenić. Nie używałam zbyt regularnie, bo kilka razy się zraziłam (a najgorszy był ostatni raz-paliły mnie przeokropnie uda) i bardzo rzadko do niego powracałam. Czas już wyrzucić tubkę, bo już za długo stoi otwarta. Być może kupię to serum ale tylko i wyłącznie w wersji chłodzącej, poza tym to czerwone może przyczynić się do powstawania naczynek...

5. Odżywka do włosów Gliss Kur
Również któraś z kolei, psikałam nią włosy zaraz po myciu, przed suszeniem. Włosy po niej łatwiej się rozczesywały.

6. Avon mgiełka do ciała
Używam jako odświeżacz do powietrza :) na pierwszym miejscu w składzie wysuszający ciało alkohol, o którym dowiedziałam się po zakupie- kieeedyś miałam mgiełkę little black dres, która nie zawierała alkoholu, więc myślałam, że seria naturals również nie będzie go mieć. No cóż, przynajmniej w domu ładnie pachnie ;)

7. Zmywacz do paznokci z biedronki

8. Himalaya Herbals, krem na wypadające włosy
Tutaj również muszę przyznać się do nieregularnego stosowania tego produktu. Mam jasne włosy, a ten produkt masakrycznie barwił je na żółto (z tego względu do używania tylko na noc), do tego robiły się bardzo tępe i posklejane. Aplikacja na skórę włosów utrudniona, bo zanim dotarłam palcami do skóry głowy już zdążył zostać na włosach.

9. Ziaja Ulga kremowy żel do mycia twarzy i ciała
Dobrze oczyszczający skórę produkt, mało się pienił.

10. Płukanka do włosów Joanna

11. Peeling do ciała z biedronki
Już kiedyś o nim pisałam, to moje drugie i ostatnie opakowanie.

12. Krem do rak Nivelazione
A to psikus! Kupiłam go za około 2zł w Auchan, po odklejeniu naklejki z kodem okazało się, że to produkt nie do sprzedaży ;))) nieźle co? Świetnie się spisuje, ładnie nawilża dłonie, nie zostawia tłustej warstwy, szybko się wchłania i ma bardzo ładny zapach.

13. Tołpa, sól borowinowa
Pisałam o niej tu klik!

14. Gloria maska do włosów
Również, któreś opakowanie z kolei. Bardzo fajna, lekka maseczka, która nie obciąża włosów.

15. Lakiery do paznokci
Zgęstniały, odwarstwiły się, i tak ich nie używałam, więc już czas na nie ;)

16. Jantar, odżywka do włosów i skóry głowy




Trochę się tego uzbierało. Uzupełniłam braki kosmetyczne, ale już nie o tyle, ile zużyłam :D


Oprócz masła kakaowego oraz farb kosmetyki są dla mnie nowością. Peelingu od jakiegoś czasu używam, wg mnie jest świetny, ale o nim innym razem.

Pozdrawiam Was,


sobota, 16 czerwca 2012

Seche Vite czyli mój ulubiony wysuszacz

Cześć!

Zawsze miałam słabe paznokcie, dopiero po użyciu odżywki paznokci eveline sos mogłam się nimi pochwalić- sporo urosły, znacznie się wzmocniły, naprawdę, odżywka ma u mnie 5+. Niestety mimo wszystko nie mam zdrowych paznokci na których lakiery lubią długo się trzymać...
Jakiś czas temu pokazałam Wam mój nowy nabytek- top Seche Vite. Jest to błyskawiczny wysuszacz lakieru, u wielu dziewczyn również przedłuża trwałość kolorowych lakierów- niestety nie u mnie... :(
Mimo wszystko bardzo go polubiłam, bo lakier wysycha po nim niesamowicie szybko, do tego ten błysk!
Myślę, że dla tych właśnie dwóch powodów kupię kolejną, większą butelkę :)


Możecie polecić jakiś dobry base coat lub top, który faktycznie przedłuży trwałość lakierów?

Pozdrawiam,


piątek, 15 czerwca 2012

Skusiłam się...

Wiem, że jestem nienormalna... :D
Zapierałam się, że nigdy nie kupię drogich lakierów... to prawda. Nie kupiłabym lakieru essie za 35zł (SP, Douglas podobno około 50zł). Przez przypadek, całkowicie przez przypadek, weszłam na stronę sklepu paatal.pl i zobaczyłam te lakiery za 15zł od sztuki. Przez to, że codziennie widuję essie, zdążyłam się napatrzeć i stwierdzić, które z chęcią przygarnęłabym do swojej kolekcji (chodzi tu o odcienie a nie o samą markę).




Oczywiście, gdy zobaczyłam je w tak atrakcyjnej cenie stwierdziłam, że kupuję. Skusiłam się na:
turquoise and caicos
french affair
sand tropez


Macie lakiery essie? :)



środa, 13 czerwca 2012

Ziaja Sopot Spa


Cześć!
Dziś o kremie Ziaja Sopot Spa 30+.


Jest to krem ujędrniający, przeciw zmarszczkom. Powiem szczerze, że do zakupu skłonił mnie opis kremu:



Już po otwarciu słoiczka wiedziałam, że będzie przyjemny w używaniu- krem ma piękny zapach, który kojarzy mi się z latem! Ma lekko niebieski kolor i bardzo fajną konsystencję- jest znacznie lżejszy od tradycyjnego kremu z masłem kakaowym. Śmiało mogę stwierdzić, że ten ma bardziej formułę nawilżającą, aniżeli tłustą.



Jeżeli chodzi o działanie… nie mam problemów z utratą jędrności skóry- mam co prawda skórę bardzo suchą, lecz nie zwiotczałą ;p Ale buzia jest po nim fajnie napięta. Krem zdecydowanie nadaje się pod makijaż, nie zostawia filmu na skórze, ale nie wiem czy wystarczająco nawilża moją skórę… aaale producent nie napisał, że to krem nawilżający a ujędrniający, więc nie mogę się przyczepić J plusem jest też to, że bardzo szybko się wchłania.

Podsumowując- krem mogę polecić dla osób które:
-nie potrzebują głębokiego nawilżenia
-nie lubią tłustej warstwy na skórze po nałożeniu kremu
-lubią „letni” zapach w kosmetykach

Skład:


Pozdrawiam!


czwartek, 7 czerwca 2012

Sól borowinowa Tołpa

Cześć!



Dziś będzie dość krótko.
Jest to produkt, który kupiłam pod wpływem opinii jednej pani- zachwalała tę sól, więc jakiś czas chodziłam obok tej soli, ale nigdy nie zdecydowałam się na zakup. Wpadła w moje łapki, gdy pojawiła się w Rossie w ofercie "cena na do widzenia" chyba za 11,99. Jak dobrze, że nie kupiłam jej w normalnej cenie (22-25zł), bo byłabym na siebie bardzo zła. Pieniądze wyrzucone w błoto- dlaczego?
Sól ma jasnobrązowy kolor i na taki kolor barwi wodę, ok. W opakowaniu jest 600gr, na jedną kąpiel należy wsypać jej aż 200gr (mała wydajność biorąc pod uwagę cenę regularną, a przede wszystkim działanie). Sól nie pachnie wcale, po kontakcie z wodą nawet nie musuje. Nie czuję zmiękczonej wody w wannie, która mogłaby dać mi uczucie miękkiej skóry. Oczywiście, być może, powinnam zużyć z 10 opakowań, żeby dostrzec jej działanie, ale wydaje mi się, że wiele osób po pierwszym opakowaniu nie kupuje jej ponownie.
Ja od siebie nie polecam.



Pozdrawiam Was,




środa, 6 czerwca 2012

Delia Dwufazowy płyn...

... do demakijażu oczu i ust.



Już kiedyś recenzowałam podobnego typu produkt. Jednak teraz chciałabym troszkę opowiedzieć o produkcie naszej rodzimej marki.
Delia mnie nie zawiodła, ba, odnoszę wrażenie, że jest lepsza od produktu z Sephory. Oczy po niej nie szczypią, nie są zaczerwienione, a do tego naprawdę szybko usuwa makijaż. Mam suchą skórę, więc lubię takie wykończenie w demakijażu- lekko tłuste. Jakoś płyny micelarne do mnie nie przemawiają...
Dwufaza od Delii kosztuje w internecie 9,90, myślę, że jest to niska cena (nie mam pojęcia ile kosztuje płyn z Sephory). Z chęcią wspieram polskie marki, więc gdybym miała wybierać zdecydowanie wybiorę (i polecę:)) Delię!

Skład dla chętnych



Pozdrawiam Was


wtorek, 5 czerwca 2012

Inglot Lip Paint

Dzięki wymianie z Drobinką mam okazję wypróbować Lip Paint od Inglota. Tym bardziej ucieszyłam się z wymiany, gdyż nigdy wcześniej nie miałam z takim produktem do czynienia.



Posiadam pomadkę w kolorze nr 67 i jest to piękny, naturalny odcień różu, pięknie podkreśla kolor ust, ustom o ciemniejszej barwie nada jaśniejszego odcienia. Kolor jest naprawdę piękny, chciałabym taką pomadkę w sztyfcie :)
Jeśli chodzi o trwałość... w nienaruszonym stanie trzyma się pół godziny... lipa. Ale za to delikatnie blednie i jakby wchłania się w usta pozostawiając je nawilżone i można odnieść wrażenie (ja takie odnoszę), że mamy na ustach balsam, Pomadka absolutnie nie zbiera się wewnątrz ust, nie wysycha, cały czas nadaje ustom blasku.



Nie mam pojęcia ile kosztuje, w opakowaniu jest 4,5g produktu, należy nakładać go pędzelkiem.
Podoba Wam się? Wybaczcie za zdjęcia, ostatnio jestem w nie najlepszej formie...

Dużo słońca! Buźka!




LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...