Jak wiecie, jakiś czas temu farbowałam włosy Syossem Mixing Colors- na początku byłam bardzo zadowolona, później jednak mój entuzjazm opadł... kolor nie dość, że wymył się z włosów to zmył się także z... farbowanych nim odrostów! Coś okropnego. W KWC pozostawiłam opinię i zdjęcia, z tego co wiem, to nie ja jedyna jestem niezadowolona z tej farby.
Naprawdę nie polecam!
Jako, że odrosty pojawiły się szybciej niż zwykle i to o wiele większe (za sprawą spłukanego koloru) zafarbowałam włosy majirelem 9,22. Kolor nieco się różnił od tego, który miałam kiedyś, wyszedł trochę cieplejszy.
Majirel 9,22 |
Wczoraj z kolei położyłam Londę 12/9, oto efekt ;)
Londa 12/9 (zdjęcie można jeszcze powiększyć) |
Następnym razem planuję ponownie użyć Londę bądź nałożę Koleston. Jeszcze nie jestem zdecydowana :)
Macie jakieś doświadczenia z tymi farbami?