Róż- puder rozświetlający
Zapewne fanki essence znają ten produkt bardzo dobrze ;)
Wg producenta:
"Puder połyskujący
Każda prawdziwa piękność wyspy potrzebuje tego błyszczącego pudru. Lekka struktura nadaje twojej skórze pięknego połysku i świeżego, letniego wyglądu. A rajski wzór na pudełku zainspiruje piękne marzenia nawet przed użyciem tego cudownego proszku. Dostępne w odcieniu: 01 the famous flamingo."
Na początku powiem, że dorwałam ten puder/róż w koszyku przecen- za 3,99. Szkoda było nie brać.
Opakowanie: kartonik oraz odcień (na oko) przypominający puder z Benefitu Dandelion. Jeśli chodzi o samą zawartość… tutaj bym się kłóciła o to co znaczy ‘rozświetlenie’… Puder ten zawiera małe drobinki srebrnego brokatu, które osobiście mi nie przeszkadzają, aczkolwiek wiem, że nie każdemu takie błyskotki odpowiadają.
Używam tego pudru zamiast różu na policzki. Ma jasnoróżowy kolor, który daje naturalny i świeży efekt zdrowej buzi. Nie należy go za dużo nakładać, gdyż im więcej różu tym więcej brokatu. Myślę, że jedno muśnięcie po policzkach pędzlem w zupełności wystarcza.
Podsumowując: bardzo fajny produkt do ożywienia buźki, jednak do stosowania w umiarze. Nie polecam osobom, które nie lubią jakichkolwiek drobin brokatowych.
Pozdrawiam, do następnego! :)