Wow, Wow, Wow!! Twoja mama chyba minęła się z powołaniem, jeśli nie została cukiernikiem, bo tort jest niesamowity !! I zapewne był przepyszny...:) Czemuż nie zostawiłaś kawałeczka, chociaż takiego malutkiego? Ja taką miałam dziś ochotę na coś słodkiego .. ;D
Wygląda niesamowicie :) moja mama też potrafi robić piękne torty, to taka jej pasja niestety nigdy i nigdzie niedoskonalona w sensie profesjonalnym. Ciekawe czy zdolność do takich piękności odziedziczymy po mamach :)
o boziu jaki piekny!:love:
OdpowiedzUsuńTwoja mama jest cukiernikiem:)?
Nie, nie jest :)
OdpowiedzUsuńcudny ;)
OdpowiedzUsuńz chęcią bym taki zjadła :D
pięęękny :D
OdpowiedzUsuńa ja na blogu poleciałam z przepisem o kruchych ciasteczkach :D
wow podziwiam mamę :)
OdpowiedzUsuńWow, Wow, Wow!! Twoja mama chyba minęła się z powołaniem, jeśli nie została cukiernikiem, bo tort jest niesamowity !! I zapewne był przepyszny...:) Czemuż nie zostawiłaś kawałeczka, chociaż takiego malutkiego? Ja taką miałam dziś ochotę na coś słodkiego .. ;D
OdpowiedzUsuńma talent mamuśka :D
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda :D
wow, świeeetny to sama bita śmietana ??:D
OdpowiedzUsuńbardzo profesjonalny ;)
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńmoja mama też potrafi robić piękne torty, to taka jej pasja niestety nigdy i nigdzie niedoskonalona w sensie profesjonalnym.
Ciekawe czy zdolność do takich piękności odziedziczymy po mamach :)
A jaki odcień ma ten samoopalacz z Oriflame? Nie jest zbyt ciemny? I nie zapycha?
OdpowiedzUsuńA co do żelu - tak, tak wiedziałam o Tołpie, ale i tak dla mnie było to ogromnym szokiem!
Buziaki!
Tort wspaniały i smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuń