Tak jak pewnie wiecie, zrobiłam sobie "prostowanie keratynowe" włosów przez co zmieniałam trochę ich pielęgnację. Włosy staram się myć delikatnym szamponem (u mnie to jest dokładnie ten żel dla dzieciaczków- podebrałam małemu :)), a po myciu nakładam odżywki i maski które, zbytnio nie obciążają włosów. Powiem Wam, że jestem z keratyny zadowolona, pomimo tego, że jednak trochę się wypłukała i część włosów się nieco puszy. Ale jestem w stanie to zaakceptować i wyjść w takich włosach bez żadnego układania- po prostu suszę zimnym nawiewem i mogę wychodzić. Jaka ulga :-)
Produkty ułożyłam według tego jak je lubię :-)
Natur Vital maska z Aloesem i Jałowcem- dla mnie numer 1 wśród nawilżania i w ogóle! Wystarczy naprawdę 1 łyżeczka dla pokrycia całych włosów ową maseczką. Włosy same rozczesują się w palcach. Do tego po wysuszeniu włosy przepięknie błyszczą! Jedną maskę już zużyłam, drugą mam w użyciu, a trzecią w zapasie. Zdecydowanie polecam!!!
Kolejnym produktem jest Garnier z awokado i karite. Odżywka znana i lubiana- przyjemna, o ładnym zapachu, również nie obciążająca włosów.
Dove Oxygen Moisture- przepięknie pachnie, ma formę lekkiego musu. Włosy również rozczesują się w palcach podczas samego nakładania. Bardzo udany produkt w przeciwieństwie do odżywki z olejkami- która to obciążała włosy. Próbowałam ją zużyć do golenia nóg, ale strasznie zapychała maszynkę :D
Dove odżywka ekspresowa z olejkami- recenzja tu.
Loreal Elseve Total Repair- recenzja tu.
I na koniec również bardzo fajna odżywka- Garnier Goodbye Damage. Najpierw dostałam ja do testowania, następnie sama kupiłam i zużyłam z trzy butelki. Bardzo fajna, niedroga wygładzająca niesforne kosmyki.
Wszystkie produkty polecam, naprawdę są warte uwagi :)
Z przedstawionych przez Ciebie miałam Ultra Doux , ale mnie nie zachwycił. Za to bardzo lubię całą serię Goodbay Dammage, ale najbardziej chyba maskę :)
OdpowiedzUsuńLubię ten sorbet Dove i w ogóle tę całą linię oxygen, Elseve i Garniera po prostu nie lubię nie kupuję, chociaż zrobiłam wyjątek i mam szampon awokado i karite- jest dla mnie za ciężki, domęczam go do końca butelki, więc nie wiem jaka byłaby ta odżywka, a wiem, że jest bardzo chwalona, jak i szampon... Podejrzewam że Dove w tubce też byłby dla mnie za ciężki. Mam prze-suche, kręcone, puszące się, cienkie włosy.
OdpowiedzUsuńMiałam tylko Garnier Goodbye Damage. Była dobra na samym początku, ale z każdym kolejnym użyciem dawała gorsze efekty. Za to miała śliczny zapach.
OdpowiedzUsuńGoodbye Damage jest moim absolutnym hitem, avocado i karite dawno nie używałam, a reszty jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuńGarnier GD uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń