Tak jak w tytule- mój ulubieniec! O ile dobrze pamiętam, maska została mi polecona na blogu i przyznam, że to był strzał w dziesiątkę! Naprawdę, maska jest świetna.
Maska sprawia, że włosy są gładkie, błyszczące i lejące. Właśnie o taki efekt mi chodziło. Zauważyłam, że dzięki niej łatwiej i szybciej mi wyprostować włosy. Ma bardzo przyjemny zapach, dość gęstą konsystencję, która nie spływa z włosów. Zwykle trzymam ją 5-10minut po czym spłukuję letnią wodą. Oczywiście nakładam ją na 1/3 włosów, maksymalnie na 1/2- inaczej przetłuszcza mi włosy.
Maska opisana jest jako rekonstruująca włos od środka... hm no cóż :D ciężko to stwierdzić, chyba same rozumiecie :D
Powoli wykańczam tę maskę, więc zapewne pojawi się niebawem w zużyciach, na razie nie planuję ponownego zakupu, ponieważ mam co zużywać :-)
poniedziałek, 28 września 2015
Zestaw pędzelków do zdobienia paznokci Drogerie Natura
Cześć!
Właśnie wróciłam z drogerii i chciałam się z Wami podzielić najnowszym zakupem- pędzelki do zdobienia paznokci. Zawsze chciałam takie mieć, ale jakoś nigdy nie miałam tyle mocy, żeby zamówić je na allegro, zawsze odkładałam zakup na potem, w sumie nie wiem czemu.
Jeszcze bardziej chciałam mieć w posiadaniu chociaż jeden pędzel do zdobień po pokazie Semilac-instruktorka malowała przepiękne wzorki, właśnie cieniutkim, długim pędzelkiem. Także jak zobaczyłam zestaw pędzelków, w którym jest również sonda do robienia kropeczek, za 16,99- nie mogłam się oprzeć. Zamierzam w tym tygodniu zrobić nowe paznokcie, wtedy wypróbuję pędzelki :-)
Właśnie wróciłam z drogerii i chciałam się z Wami podzielić najnowszym zakupem- pędzelki do zdobienia paznokci. Zawsze chciałam takie mieć, ale jakoś nigdy nie miałam tyle mocy, żeby zamówić je na allegro, zawsze odkładałam zakup na potem, w sumie nie wiem czemu.
Jeszcze bardziej chciałam mieć w posiadaniu chociaż jeden pędzel do zdobień po pokazie Semilac-instruktorka malowała przepiękne wzorki, właśnie cieniutkim, długim pędzelkiem. Także jak zobaczyłam zestaw pędzelków, w którym jest również sonda do robienia kropeczek, za 16,99- nie mogłam się oprzeć. Zamierzam w tym tygodniu zrobić nowe paznokcie, wtedy wypróbuję pędzelki :-)
sobota, 26 września 2015
NOWOŚCI W KOSMETYCZCE
Cześć!
Przychodzi taki moment, kiedy trzeba uzupełnić braki w kosmetyczce, co ma miejsce u mnie dość rzadko- jest to tylko i wyłącznie wina zapasów. Na szczęście zapasy topnieją, a ja mogłam wybrać się do drogerii po naprawdę potrzebne mi rzeczy ;-)
W zasadzie to część produktów kupiłam, część dostałam.Zacznę może od Peelingu pod prysznic z Perfecty- dorwałam go w Lidlu, przepięknie pachnie, dobrze myje i jednocześnie peelinguje. Bardzo lubię takie produkty, zapłaciłam za niego 7,99,
Long4Lashes- tak, zakupiłam drugie opakowanie, żeby podtrzymać kuracje. Dostałam w tym tygodniu newletter od Oceanica, iż mają w sklepie internetowym promocję- dostawa Schenkerem gratis oraz -30% na produkty nie objęte promocją i nieprzecenione. Serum kosztowało mnie niecałe 52zł- wg mnie opłacało się, ponieważ stacjonarnie zapłaciłam za nie 56 czy 57złotych. Dodatkowo jako próbki otrzymałam załączone na zdjęciu saszetki maseł do ciała oraz chusteczki do higieny intymnej. Jestem z tego bardzo zadowolona :-) Promocja na darmową dostawę się skończyła (mimo wszystko od zamówień wartych od 100zł w górę dostawa jest bezpłatna), ale gdybyście chciały skorzystać z rabatu -30% to wpiszcie w pole kod rabatowy AAHELP- zrabatuje Wam koszyk na -30%. Niestety nie wiem do kiedy trwa promocja, ale jeszcze dziś działa. https://sklep.kosmetykiaa.pl/
Mixa mleczko do demakijażu- zakupiłam, bo wszystko do zmywania makijażu skończyło mi się (poza żelami). Produkt jak i firma jest dla mnie nowością, jestem ciekawa jak się spisze. Fajnie, że ma pompkę.
Gumki do włosów z pętelką- gdzieś czytałam, że są świetne, dlatego z chęcią wypróbuje. A do tego ciągle gubię swoje gumki.
Hipp krem do twarzy- dostaliśmy torcik złożony z pieluch, kosmetyków i akcesoriów dla bobasa, i jeden z kremów wzięłam dla siebie :-)
Aloe Vera Gelly, Forever- hmm aloes w żelu, co by tu więcej mówić.. dostałam go, nie wiem w sumie jak go używać, muszę poczytać :D
Caudalie krem do twarzy- w mojej aptece kupiłam go za niecałe 30zł, aż żal nie wypróbować!
No i zapachy. Montale Rose Elixir kupiłam ze względu na duże podobieństwo do Miss Dior Cherie, recenzje do poczytania tu klik i klik. Kupiłam, rozebrałam, zostawiłam dla siebie mniej niż pół butelki, nie pamiętam, 30 lub 40ml. I ostatnim kosmetykiem, a jednocześnie zapachem jest Salvatore Ferragamo Signorina. Te perfumy udało mi się dorwać w bardzo okazyjnej cenie. Przepięknie pachną, mają śliczną buteleczkę.
To by było na tyle- póki co nie potrzebuję kompletnie nic! :-)
piątek, 25 września 2015
Moje ulubione podkłady :-)
Cześć!
Chciałabym Wam pokazać które podkłady lubię najbardziej- jestem posiadaczką suchej skóry w kierunku mieszanej (czasami po kilki godzinach świeci mi się czoło), dlatego te z Was, które mają podobną cerę do mojej, zachęcam do notki.
Każdy z nich ma coś w sobie- ładnie kryją, co najmniej na poziomie średnim, bardzo dobrze wyglądają na twarzy, nie wchodzą w pory czy drobne zmarszczki, nie podkreślają ich. Jeśli chodzi o trwałość to najtrwalszy jest Shiseido- jest wodoodporny, świetnie sprawdzał się latem, kiedy dni były naprawdę upalne, podkład wytrzymał nawet wizytę w siłowni.
Vitalumiere od Chanel uwielbiam za efekt- cery zdrowej, promiennej, dzięki której wygląda się naprawdę świeżo, Ma najmniejsze krycie z pozostałych, ale mimo wszystko oceniam je jako średnie.
Dream Satin Liquid kupiłam w biedronce za 19.99- pamiętam, że jak go kupowałam nie był już dostępny np. w Superpharm. Z tego co wiem od konsultantki Maybelline (i Loreal) został wycofany ze sprzedaży.
Revlona znają chyba wszyscy, można przeczytać w internecie wieele recenzji ;) o Lumene wspominałam tutaj. O Bourjois też już wiele napisano. Clarins Exra Firming- idealny do skóry suchej, dojrzałej. Nie zapycha, wygładza, uwydatnia piękno skóry, naprawdę :) nie spodziewałam się, że to będzie takie odkrycie ;-)
A Wy macie jakieś swoje ulubione podkłady?
wtorek, 22 września 2015
Long4Lashes SERUM STYMULUJĄCE WZROST WŁOSÓW Oceanic
Cześć!
Byłam bardzo zadowolona z serum do rzęs marki Oceanic. Uzyskałam rzęsy takie, jak miałam gdy doczepiłam rzęsy metodą 1:1. Tym razem postawiłam na nowość- serum stymulujące wzrost włosów Long4Lashes.
Serum kupiłam w drogerii Laboo jakoś pod koniec lipca za 56,99- cena bez promocji. Wiem, że w Rossmannie jeszcze tego produktu nie było.
W serii jest również szampon i odżywka, których próbki dostałam przy zakupie serum. Po jednokrotnym użyciu mogę stwierdzić, że na szampon się skuszę, bo jest bardzo wydajny i świetnie się pieni, a odżywka- wg mnie nic specjalnego jeśli chodzi o kondycję włosów, a nie pamiętam teraz czy stosuje się ją na skórę głowy (wtedy miałaby szansę zadziałać stymulując cebulki).
Serum- ma wygodny aplikator w formie spray'u, idealny do stosowania bezpośrednio na skórę głowy- łatwo nim tam dotrzeć do skóry głowy pomiędzy włosami.
Przyznam, że używam tego środka niezbyt regularnie, są okresy gdy codziennie, a są takie, że zapominam i przypomina mi się po kilku dniach.
Spray nie przyspiesza przetłuszczania włosów (myję włosy co drugi dzień), aczkolwiek po użyciu i wyschnięciu mam wrażenie, że włosy są trochę usztywnione, jak po użyciu lakieru do włosów.
Jeśli chodzi o efekty, to same spójrzcie:
Pojawiło się mnóstwo baby-hair! Ten efekt mogę połączyć z używaniem tego serum- tylko i wyłącznie! Nie używam innych środków do włosów na porost, nie biorę żadnych suplementów, więc to musi być Long4Lashes. Teraz, jak widzę efekty naocznie :D, aż chcę zacząć używać tego serum regularnie.
AWy miałyście stycznośc z tym serum? Planujecie kupić?
Byłam bardzo zadowolona z serum do rzęs marki Oceanic. Uzyskałam rzęsy takie, jak miałam gdy doczepiłam rzęsy metodą 1:1. Tym razem postawiłam na nowość- serum stymulujące wzrost włosów Long4Lashes.
Serum kupiłam w drogerii Laboo jakoś pod koniec lipca za 56,99- cena bez promocji. Wiem, że w Rossmannie jeszcze tego produktu nie było.
W serii jest również szampon i odżywka, których próbki dostałam przy zakupie serum. Po jednokrotnym użyciu mogę stwierdzić, że na szampon się skuszę, bo jest bardzo wydajny i świetnie się pieni, a odżywka- wg mnie nic specjalnego jeśli chodzi o kondycję włosów, a nie pamiętam teraz czy stosuje się ją na skórę głowy (wtedy miałaby szansę zadziałać stymulując cebulki).
Serum- ma wygodny aplikator w formie spray'u, idealny do stosowania bezpośrednio na skórę głowy- łatwo nim tam dotrzeć do skóry głowy pomiędzy włosami.
Przyznam, że używam tego środka niezbyt regularnie, są okresy gdy codziennie, a są takie, że zapominam i przypomina mi się po kilku dniach.
Spray nie przyspiesza przetłuszczania włosów (myję włosy co drugi dzień), aczkolwiek po użyciu i wyschnięciu mam wrażenie, że włosy są trochę usztywnione, jak po użyciu lakieru do włosów.
Jeśli chodzi o efekty, to same spójrzcie:
Pojawiło się mnóstwo baby-hair! Ten efekt mogę połączyć z używaniem tego serum- tylko i wyłącznie! Nie używam innych środków do włosów na porost, nie biorę żadnych suplementów, więc to musi być Long4Lashes. Teraz, jak widzę efekty naocznie :D, aż chcę zacząć używać tego serum regularnie.
AWy miałyście stycznośc z tym serum? Planujecie kupić?
poniedziałek, 21 września 2015
MOJA KOSMETYCZNA WISHLISTA
Cześć!
Do powstania wishlisty zainspirował mnie wpis Ani z bloga http://www.potejstronielustra.pl/ (polecam, koniecznie zajrzyjcie!). Moja wishlista różni się tym, że jest to po prostu lista kosmetyków, które chciałabym mieć w swoim posiadaniu, ale niekoniecznie na już. Nie wiem czy wszystko uda mi się kupić, ale pomarzyć można :)
1. Loreal Volume Million Lashes So Couture- mój ulubiony tusz
2. Semilac 015- chcę piękną śliwkę i bordo na tę jesień
3. Sephora puder brązujący- dokładnie w tym odcieniu
4. MySecret- rozświetlacz- daje piękny efekt tafli, bardzo chcę!
5. Guerlain- edycja limitowana na zimę 2015. Podobno ma się nie pojawić w Polsce, pożyjemy, zobaczymy ;)
6. Sesderma krem z retinolem- coś na przebarwienia, w sam raz do stosowania w okresie jesienno-zimowym
7. VitaLiberata- puder brązujący- jest bardzo ciekawa tego produktu dlatego bardzo chciałabym go wypróbować.
8. Gerard Cosmetics Hydra Matte Liquid Lipstics w kolorze Serenity. Czy ta pomadka nie jest piękna?
9. CocoChoco- zestaw do prostowania keratynowego
10. Guerlain L'instant
11. Collistar maska do włosów zniszczonych- miałam próbkę i była ekstra
12. Parure de Lumiere creme- podkład w kremie.
Już powoli realizuję swoje marzenia kosmetyczne :-) a jakie są Wasze?
Do powstania wishlisty zainspirował mnie wpis Ani z bloga http://www.potejstronielustra.pl/ (polecam, koniecznie zajrzyjcie!). Moja wishlista różni się tym, że jest to po prostu lista kosmetyków, które chciałabym mieć w swoim posiadaniu, ale niekoniecznie na już. Nie wiem czy wszystko uda mi się kupić, ale pomarzyć można :)
1. Loreal Volume Million Lashes So Couture- mój ulubiony tusz
2. Semilac 015- chcę piękną śliwkę i bordo na tę jesień
3. Sephora puder brązujący- dokładnie w tym odcieniu
4. MySecret- rozświetlacz- daje piękny efekt tafli, bardzo chcę!
5. Guerlain- edycja limitowana na zimę 2015. Podobno ma się nie pojawić w Polsce, pożyjemy, zobaczymy ;)
6. Sesderma krem z retinolem- coś na przebarwienia, w sam raz do stosowania w okresie jesienno-zimowym
7. VitaLiberata- puder brązujący- jest bardzo ciekawa tego produktu dlatego bardzo chciałabym go wypróbować.
8. Gerard Cosmetics Hydra Matte Liquid Lipstics w kolorze Serenity. Czy ta pomadka nie jest piękna?
9. CocoChoco- zestaw do prostowania keratynowego
10. Guerlain L'instant
11. Collistar maska do włosów zniszczonych- miałam próbkę i była ekstra
12. Parure de Lumiere creme- podkład w kremie.
Już powoli realizuję swoje marzenia kosmetyczne :-) a jakie są Wasze?
piątek, 18 września 2015
Moja kolekcja lakierów hybrydowych i ozdób do paznokci
Jak widzicie używam lakierów kilku firm- mieszam kolorowe z różnymi topami i bazami i wszystko trzyma się świetnie.
Bardzo lubię hybrydę od Indigo- może dlatego, że jest to przepiękna czerwień ♥ wkrótce będę robić nowe hybrydy to pokażę Wam efekt. Najmniej lubię hybrydy "RockIt" i na pewno więcej ich nie kupię- jeden z tych lakierów, neonowa czerwień niestety do prawie pełnego krycia potrzebuje trzech warstw! To dla mnie zdecydowanie za dużo.
Mam również kilka ozdób do paznokci, jedne lubię bardzie,j inne mniej, szkoda tylko, że nie mogę pokazać Wam jak wyglądają w rzeczywistości.
Planuję jeszcze zakupić jakiś kolor bordowy i fioletowy/śliwkowy. Coś polecacie?
czwartek, 17 września 2015
LEKKI A ZARAZEM KRYJĄCY PODKŁAD- LUMENE LONGWEAR BLUR FOUNDATION 1 CLASSIC BEIGE
Macie problem z zakupem jasnego podkładu? Podkład Lumene zakupiłam po przeczytaniu recenzji i oglądnięciu swatchy w internecie. Wszystko przez to, że cechuje się naprawdę jasnymi odcieniami. Pojechałam do sklepu z zamiarem zakupu koloru "0", jednak ten był dla mnie za jasny i wybrałam jedynkę.
Swój podkład kupiłam stacjonarnie w drogerii amora.pl w gdańskim Fashion House. Wiem, że podkład jest również dostępny na allegro.
Pozdrawiam!
Już na wstępie powiem, że bardzo podoba mi się tubka. Smukłe, beżowe opakowanie ze srebrną zakrętką jest na tyle miękkie, że uda się wycisnąć produkt niemal do samego końca. Niestety, jednocześnie przez to, iż tubka jest zabarwiona, nie widać zużycia produktu i pewnego dnia może nas po prostu zaskoczyć fakt, że nie mamy czym się umalować.
Podkład łączy w sobie lekkość i krycie- tak, to dość rzadko spotykane połączenie, ale naprawdę tak jest. Podkład jest kremowy, ładnie stapia się z cerą, cera po nałożeniu produktu wygląda na zdrową, promienną i wypoczętą. Podkład delikatnie pachnie, zapach nie jest nachalny a już na pewno nie drażni nosa.
Wg mnie podkład nadaje się co najwyżej do skóry mieszanej. Przy tłustej skórze nie stawiałabym na ten podkład ponieważ może po jakimś czasie się wyświecać, wg mnie jest idealny do skóry suchej i normalnej. Przy mieszanej należy użyć pudru, zwłaszcza w strefie T.
Swój podkład kupiłam stacjonarnie w drogerii amora.pl w gdańskim Fashion House. Wiem, że podkład jest również dostępny na allegro.
Pozdrawiam!
piątek, 11 września 2015
Zużycia+ recenzje- Bielenda mleczko do demakijaży Kasztan i Bourjois, woda micelarna do demakijażu twarzy i oczu- recenzja
Cześć!
Chciałabym krótko zrecenzować moje ostatnie kosmetyki do demakijażu twarzy, które zużyłam (wcześniej zużyłam duży płyn micelarny Tołpy, po którym butelkę po prostu wyrzuciłam do kosza- a świetny był):
Bielenda, Kasztan mleczko + tonik
Ten produkt uwielbiam! Świetnie zmywa makijaż, twarz nie jest oblepiona mleczkiem, tylko przyjemnie nawilżona i miękka, a do tego cena- chyba coś około 15zł! Na pewno do niego wrócę.
Bourjois, woda micelarna do demakijażu twarzy i oczu
Skład: Aqua, Glycerin, Peg-7 Glyceryl Cocoate, Poloxamer 184, Coco-Glucoside, Phenoxyethanol, Tetrasodium Edta, Sodium Methylparaben, Citric Acid, Propylene Glycol, Bht, Nymphaea Alba Root Extract
Co mówi producent?
Woda micelarna pozwala na zmycie makijażu bardziej skutecznie i bardziej kompletnie niż za pomocą klasycznych produktów do demakijażu, pozostawiając skórę lekką i delikatną.
Produkt jest faktycznie bezzapachowy. Woda nie pozostawia lepiej warstwy na skórze, dobrze ją oczyszcza, dając uczucie komfortu. Przyczepiłabym się jedynie do wydajności i działania produktu na rzęsy. Z wydajnością dość kiepsko, a do tego rzęsy zaczęły mi wypadać. Produkt nie jest moim ulubieńcem, ale polecam przetestować, bo zbiera bardzo dobre opinie! A nuż Wam przypasuje.
Pozdrawiam :-)
Chciałabym krótko zrecenzować moje ostatnie kosmetyki do demakijażu twarzy, które zużyłam (wcześniej zużyłam duży płyn micelarny Tołpy, po którym butelkę po prostu wyrzuciłam do kosza- a świetny był):
Bielenda, Kasztan mleczko + tonik
Ten produkt uwielbiam! Świetnie zmywa makijaż, twarz nie jest oblepiona mleczkiem, tylko przyjemnie nawilżona i miękka, a do tego cena- chyba coś około 15zł! Na pewno do niego wrócę.
Bourjois, woda micelarna do demakijażu twarzy i oczu
Skład: Aqua, Glycerin, Peg-7 Glyceryl Cocoate, Poloxamer 184, Coco-Glucoside, Phenoxyethanol, Tetrasodium Edta, Sodium Methylparaben, Citric Acid, Propylene Glycol, Bht, Nymphaea Alba Root Extract
Co mówi producent?
Woda micelarna pozwala na zmycie makijażu bardziej skutecznie i bardziej kompletnie niż za pomocą klasycznych produktów do demakijażu, pozostawiając skórę lekką i delikatną.
Dzięki swojej formule bogatej w micele, czyli neutralne dla skóry cząsteczki oczyszczające, które łączą się z kurzem i zanieczyszczeniami, idealnie oczyszczając skórę, woda micelarna Bourjois zmywa makijaż juz za pierwszym pociągnięciem wacika.
Ekstrakt z lilii wodnej, o właściwościach kojących i nawilżających, pozostawia uczucie komfortu na skórze.
Woda micelarana nie zawiera alkoholu, jest hypoalergiczna i bezzapachu, nie powoduje podrażnień.
Produkt jest faktycznie bezzapachowy. Woda nie pozostawia lepiej warstwy na skórze, dobrze ją oczyszcza, dając uczucie komfortu. Przyczepiłabym się jedynie do wydajności i działania produktu na rzęsy. Z wydajnością dość kiepsko, a do tego rzęsy zaczęły mi wypadać. Produkt nie jest moim ulubieńcem, ale polecam przetestować, bo zbiera bardzo dobre opinie! A nuż Wam przypasuje.
Pozdrawiam :-)
środa, 9 września 2015
Próbki :-) Organic Snail Gel- hit! :-)
Cześć!
Dzięki trustedcosmetics.pl miałam okazję wypróbować kilka produktów różnych marek. Były to co prawda próbki, ale wystarczająco duże, by wiedzieć, czy produkt mnie uczulił, jak pachniał i jak zachowywał się na skórze.
Babor Skinovage, Vita Balance Daily Moisturizing Cream- krem nawilżający, o delikatnym cytrusowym zapachu. Przyznam szczerze, że myślałam, że jak na luksusowy krem zapach produktu będzie inny. Może nie do końca wpasował się w mój gust, ale działanie kremu jest bardzo przyjemne- po oczyszczeniu buzi żelem i nałożeniu tego kremu skóra jest rozmiękczona, nawilżona i elastyczna. Znika uczucie suchości i ten stan odżywienia i nawilżenia trwa 6h. Działanie kremu bardzo mi się podoba.
Dr Organic Rose Otto Skin Lotion- balsam do ciała o zapachu róży. Produkty marki Dr Organic pozbawione są parabenów, slsów, bez sztucznych aromatów oraz barwników. Dodatkowo produkty tej firmy odpowiednie są dla wegetarian i wegan. Nie są testowane na zwierzętach.
Balsam bardzo przyjemnie pachnie różą (zapach długo się utrzymuje), a do tego świetnie nawilża. Skuszę się jak wykończę swoje balsamy.
Dr Organic Snail Gel- świetny produkt do twarzy! Świetnie napina i odżywia skórę. Na 100% kupię ten produkt. Po więcej informacji dotyczących właściwości kliknijcie tu. Rewelka.
Lambre, matting make-up i classic make-up 35+. Jeden i drugi wygląda bardzo ładnie na twarzy. W przypadku pierwszego twarz jest matowac przez 4h, drugi podkład daje lekki efekt glow na skórze. Jeśli chodzi o kolory, to matujący jest w kolorze 1- typowy, średni beż, doskonały na lato (dla mnie), a ten przeznaczony dla osób w wieku 35+ w odcieniu 2- dla mnie za różowy i za ciemny, nawet latem. Zerknijcie na zdjęcia.
Yasumi- krem pod oczy i na okolice ust. Bardzo lekka formuła, świetnie się rozsmarowuje by po chwili napiąć okolice oczu (tylko tam go używam) dzięki czemu wygładza drobne zmarszczki.Daje efekt liftingu. Bardzo przyjemny, lecz nie skuszę się, wybiorę snail gel :-)
Dzięki trustedcosmetics.pl miałam okazję wypróbować kilka produktów różnych marek. Były to co prawda próbki, ale wystarczająco duże, by wiedzieć, czy produkt mnie uczulił, jak pachniał i jak zachowywał się na skórze.
Babor Skinovage, Vita Balance Daily Moisturizing Cream- krem nawilżający, o delikatnym cytrusowym zapachu. Przyznam szczerze, że myślałam, że jak na luksusowy krem zapach produktu będzie inny. Może nie do końca wpasował się w mój gust, ale działanie kremu jest bardzo przyjemne- po oczyszczeniu buzi żelem i nałożeniu tego kremu skóra jest rozmiękczona, nawilżona i elastyczna. Znika uczucie suchości i ten stan odżywienia i nawilżenia trwa 6h. Działanie kremu bardzo mi się podoba.
Dr Organic Rose Otto Skin Lotion- balsam do ciała o zapachu róży. Produkty marki Dr Organic pozbawione są parabenów, slsów, bez sztucznych aromatów oraz barwników. Dodatkowo produkty tej firmy odpowiednie są dla wegetarian i wegan. Nie są testowane na zwierzętach.
Balsam bardzo przyjemnie pachnie różą (zapach długo się utrzymuje), a do tego świetnie nawilża. Skuszę się jak wykończę swoje balsamy.
Dr Organic Snail Gel- świetny produkt do twarzy! Świetnie napina i odżywia skórę. Na 100% kupię ten produkt. Po więcej informacji dotyczących właściwości kliknijcie tu. Rewelka.
Lambre, matting make-up i classic make-up 35+. Jeden i drugi wygląda bardzo ładnie na twarzy. W przypadku pierwszego twarz jest matowac przez 4h, drugi podkład daje lekki efekt glow na skórze. Jeśli chodzi o kolory, to matujący jest w kolorze 1- typowy, średni beż, doskonały na lato (dla mnie), a ten przeznaczony dla osób w wieku 35+ w odcieniu 2- dla mnie za różowy i za ciemny, nawet latem. Zerknijcie na zdjęcia.
Yasumi- krem pod oczy i na okolice ust. Bardzo lekka formuła, świetnie się rozsmarowuje by po chwili napiąć okolice oczu (tylko tam go używam) dzięki czemu wygładza drobne zmarszczki.Daje efekt liftingu. Bardzo przyjemny, lecz nie skuszę się, wybiorę snail gel :-)
Nicole Cosmetics, lane perfumy
Cześć!
Jakiś czas temu dzięki współpracy trustedcosmetics.pl i Nicole Cosmetics otrzymałam do testowania lane perfumy. Pozwolono mi sobie wybrać zapach. Jako, że spodobała mi się próbka perfum Roma Laura Biagiotti poprosiłam o odpowiednik tych właśnie perfum. Wiedziałam, że jest to jedynie inspiracja, nuty są nieco inne bądź niepełne, dzięki czemu jest podobieństwo, ale to nie to samo. I tak właśnie jest z zapachem od Nicole.
Po otwarciu zatyczki i popsikaniu się czuć przede wszystkim zapach gorzkiego grejpfruta. Trwa on dosłownie 3minuty, po czym nuta ta zanika i odsłania się zapach ciepły, jaśminowy i lekko waniliowy. Czuć też czarną porzeczkę, taką prosto z krzaka. Tak- jest to ciepły, kobiecy zapach. Idealny na co dzień, do pracy, na spotkanie, na zakupy. Nie dusi, a do tego długo się utrzymuje- wykonywałam test tych perfum wielokrotnie i zapach trwa 6-7h, przy czym na ubraniach czuć go znacznie dłużej.
Przyznam jednak, że przez ten początkowy grejpfrut i późniejszą, wybijającą się czarną porzeczkę (jakby liście czarnej porzeczki) zapach nie do końca mi pasuje. Zapach dopiero mi odpowiada po jakichś 20-30stu minutach, kiedy to zapach się rozwinie. Dla mnie jest to zapach kwiatowy, lekko pudrowy.
Nicole Cosmetics ma w ofercie perfumy kwiatowe, zmysłowe i świeże. Zapachów jest naprawdę mnóstwo i myślę, że każda znajdzie coś dla siebie :-) po więcej informacji zapraszam na stronę. Nicole Cosmetics, dziękuję za możliwość przetestowania!
To było moje pierwsze spotkanie z lanymi perfumami, a Wy miałyście okazję używać takich perfum?
Jakiś czas temu dzięki współpracy trustedcosmetics.pl i Nicole Cosmetics otrzymałam do testowania lane perfumy. Pozwolono mi sobie wybrać zapach. Jako, że spodobała mi się próbka perfum Roma Laura Biagiotti poprosiłam o odpowiednik tych właśnie perfum. Wiedziałam, że jest to jedynie inspiracja, nuty są nieco inne bądź niepełne, dzięki czemu jest podobieństwo, ale to nie to samo. I tak właśnie jest z zapachem od Nicole.
Po otwarciu zatyczki i popsikaniu się czuć przede wszystkim zapach gorzkiego grejpfruta. Trwa on dosłownie 3minuty, po czym nuta ta zanika i odsłania się zapach ciepły, jaśminowy i lekko waniliowy. Czuć też czarną porzeczkę, taką prosto z krzaka. Tak- jest to ciepły, kobiecy zapach. Idealny na co dzień, do pracy, na spotkanie, na zakupy. Nie dusi, a do tego długo się utrzymuje- wykonywałam test tych perfum wielokrotnie i zapach trwa 6-7h, przy czym na ubraniach czuć go znacznie dłużej.
Przyznam jednak, że przez ten początkowy grejpfrut i późniejszą, wybijającą się czarną porzeczkę (jakby liście czarnej porzeczki) zapach nie do końca mi pasuje. Zapach dopiero mi odpowiada po jakichś 20-30stu minutach, kiedy to zapach się rozwinie. Dla mnie jest to zapach kwiatowy, lekko pudrowy.
Nicole Cosmetics ma w ofercie perfumy kwiatowe, zmysłowe i świeże. Zapachów jest naprawdę mnóstwo i myślę, że każda znajdzie coś dla siebie :-) po więcej informacji zapraszam na stronę. Nicole Cosmetics, dziękuję za możliwość przetestowania!
To było moje pierwsze spotkanie z lanymi perfumami, a Wy miałyście okazję używać takich perfum?
wtorek, 8 września 2015
ZNOWU JASNE, CZYLI SYOSS 10-5 LOS ANGELES
Hej!
Tak jak widzicie, znowu mam jasne włosy. Nie wiem co jest ze mną nie tak, ale jak mam jasne to chcę mieć ciemniejsze, jak mam ciemniejsze to znowu jasne... I więcej już nie będę tego zmieniać! Niech zostaną takie, jakie są.
Farba Syoss 10-5 Los Angeles, trzymana tyle, ile jest napisane w ulotce, zmalaksowane pod koniec.
Miesiąc wcześniej byłam u fryzjera i miałam takie oto włosy :-)
Te też wyglądały ładnie... Potem oczywiście się trochę wymyły. Jednak wolę siebie w jaśniejszym kolorze.
Pozdrawiam ciepło!
MAC, GIDDY ღ ღ ღ
W końcu! W końcu udało mi się ją dorwać stacjonarnie w Douglasie :-) wykorzystałam przy okazji bon -40zł, także jestem mega zadowolona! :-)
Uwielbiam ją!
Uwielbiam ją!
poniedziałek, 7 września 2015
Nowe :-)
Cześć!
Ostatnio nabyłam kilka nowych produktów do pielęgnacji, a w związku z tym, że dawno nie było takiego postu, pokażę Wam co znalazło się w mojej kosmetyczce ;-)
Bielenda krem CC- to moja druga tubka. Nadaje piękny, zdrowy kolor, zakrywa drobne niedoskonałości skóry, bardzo przyjemnie pachnie. Takie rajstopy w kremie ;-) bardzo lubię i polecam.
Bielenda serum do biustu- dla mnie to nowość, zobaczymy czy się sprawdzi.
Long4Lashes serum do włosów- kupiłam pod koniec lipca, niestety słabo mi idzie regularne stosowanie, muszę się postarać, wtedy wrócę z recenzją.
Vichy Aqualia- miniaturka kremu, którą dostałam od koleżanki. Bardzo przyjemny krem, dobrze się wchłania, ładnie pachnie, nawilża skórę. Jest ok, ale pełnowymiarowego słoika nie kupię.
Taft, lakier do włosów- ten kupiłam w biedronce. W porównaniu do czarnego tafta ten jest delikatniejszy, aż tak mocno nie utrwala włosów. Ale absolutnie nie jest słaby! Po prostu słabszy niż czarny, ale też utrwała :-)
Czy macie któryś z powyższych produktów?
Pozdrawiam Was ;-)
Ostatnio nabyłam kilka nowych produktów do pielęgnacji, a w związku z tym, że dawno nie było takiego postu, pokażę Wam co znalazło się w mojej kosmetyczce ;-)
Bielenda krem CC- to moja druga tubka. Nadaje piękny, zdrowy kolor, zakrywa drobne niedoskonałości skóry, bardzo przyjemnie pachnie. Takie rajstopy w kremie ;-) bardzo lubię i polecam.
Bielenda serum do biustu- dla mnie to nowość, zobaczymy czy się sprawdzi.
Long4Lashes serum do włosów- kupiłam pod koniec lipca, niestety słabo mi idzie regularne stosowanie, muszę się postarać, wtedy wrócę z recenzją.
Vichy Aqualia- miniaturka kremu, którą dostałam od koleżanki. Bardzo przyjemny krem, dobrze się wchłania, ładnie pachnie, nawilża skórę. Jest ok, ale pełnowymiarowego słoika nie kupię.
Taft, lakier do włosów- ten kupiłam w biedronce. W porównaniu do czarnego tafta ten jest delikatniejszy, aż tak mocno nie utrwala włosów. Ale absolutnie nie jest słaby! Po prostu słabszy niż czarny, ale też utrwała :-)
Czy macie któryś z powyższych produktów?
Pozdrawiam Was ;-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)