Hej!
W końcu doczekałam się nowego podkładu od Rimmel. Dlaczego piszę w końcu? Jak wiecie kubek będący zapowiedzią podkładu dostałam równo miesiąc temu- 24 stycznia, a potem o podkładzie słuch zaginął. Wspólnymi siłami udało się nam ustalić, że podkład po prostu zaginął w transporcie (był wysłany PP). Nowa butelka została mi ponownie wysłana, a więc i ja mogę rozpocząć testowanie tego kosmetyku :)
Nie jest to mój pierwszy podkład rozświetlający, więc będę mieć swego rodzaju porównanie. Dodam, że opakowanie czyli szklana butelka podbiła moje serducho od pierwszej pompki :)
Więcej wkrótce! :)
Z chęcią poczytam opinię, bo właśnie szukam jakiegoś dobrego podkładu :)
OdpowiedzUsuńJa też go testuję i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył ten podkład (mimo, że mam tłustą cerę, co często wyklucza takie podkłady).
OdpowiedzUsuńteż niedługo zrobię jego recenzje:)
OdpowiedzUsuńmiałam jego próbkę i byłam zachwycona a teraz gdy mi się mój skończy kupię pełnowymiarowy :) zapraszam do siebie - do początkującej blogerki i dodaję do obserwowanych buźka
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję:)
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńMo to czekam na opinię :D
OdpowiedzUsuńdobrze, że w końcu dotarł ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że w końcu dotarł ;*
OdpowiedzUsuńMi się opakowanie podoba tego podkładu :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, opakowanie mi się podoba choć wyrzucają double wear miałam wrażenie że przez takie opakowanie tracę wiecej podkładu niż powinnam. Raczej rozświetlam sie kremami BB i pudrem diamentowym z BU ale chetnie odkryje jakas alternatywe :)
OdpowiedzUsuń